środa, 8 lipca 2009

dotknięcie

Ostatnio będąc na Mszy Św. u Dominikanów jeden z Ojców powiedział iż za chwilę dotkniemy Pana Jezusa. Zdałam sobie sprawę, iż mowa o Komunii Świętej. Jednak częściej słyszymy Komunię Świętą jako przyjęcie Jezusa do swojego serca, a nie jako senso stricte „dotknięcie”. W każdym bądź razie to jedno słowo, bardzo uświadomiło mi co tak naprawdę się dokonuje…że dotykamy samego Boga…Jego Świętości…

Z kolei kiedy byłam na Mszy Św. w innym Kościele, pewien Ksiądz określił, iż większość przyjmuje Komunię Św. jakby zjedli jakąś kanapkę nie zagłębiając się duchowo w to, co rzeczywiście się dzieje w trakcie Jej przyjmowania …i to naprawdę jest smutne…bo Bóg przychodzi do Nas pod postacią małego opłatka i jest to zarazem najgłębsze zjednoczenie z Nim samym…a i tak większość osób nic sobie z tego nie robi…

Pan Jezus powiedział do Świętej Siostry Faustyny te słowa:

Pragnę jedno­czyć się z duszami ludzkimi; rozkoszą Moją jest łączyć się z duszami. Wiedz o tym, córko Moja, kiedy przychodzę w Komunii św. do serca ludzkiego, mam ręce pełne łask wszelkich i pragnę je oddać duszy, ale dusze nawet nie zwracają uwagi na Mnie pozostawiają Mnie Samego, a zajmują się czym innym. O jak Mi smutno, że dusze nie poznały Miłości Obchodzą się ze Mną, jak z czymś martwym.

1 komentarz:

  1. "Dotknięcie" kiedyś podobne zdanie usłyszałam i tez bardzo mocno mnie ono udezryło, że zachwile dotkniemy samego Chrystusa... I uswiadomiłam sobie ze on dotyka mnie wciszy mego serca w tej niewypowiedzianej tajemnicy z jaka każdy z nas przychodzi własnie do niego... I tym dotknieciem on wzmacnia w nas to co najcenniejsze...
    Kropelka Bożej Miłości
    www.dla-niego-chce-zyc.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń