środa, 28 listopada 2012

Duszpasterstwo akademickie a nieśmiałość

Na jednym z forów ktos rzucił temat: chciałabym zapytać czy ktoś z Was będących z miasta X,chodzi na spotkania z duszpasterstwa akademickiego?
Jest ich wiele,ale jeśli nikogo się nie zna to tak trudno się odnaleźć w tak licznej grupie gdziekolwiek...


Kochani,
chciałabym Wam powiedzieć jedną WAŻNĄ rzecz odnośnie wszelkich duszpasterstw akademickich, nie mówię o tych młodszych grupach choć myślę ze powinno być podobnie ale gł dot grup studenckich i wyżej. Nie ocenia się danego duszpasterstwa czy jest tam fajnie czy nie, po jednym czy dwóch spotkaniach. Obojętnie jak liczna byłaby ta grupa, aby przebić się przez nią trzeba po prostu tam co najmniej przez miesiąc jak nie dłużej pochodzić.....nawet bym powiedziała że do pół roku, choć myślę ze w tym czasie na pewno juz się zaaklimatyzujemy. Mowię tak, ponieważ kiedy wchodzimy do grupy...generalnie każdy jest zajęty rozmawianiem z osobami których zna. I nie należy sie tym zrażać. Przez taki okres gdzie nie mam do kogo się odezwać w licznej grupie trzeba dzielnie przejść:) ja pamiętam jak weszłam do duszpasterstwa..to odniosłam wrażenie ze większość osob jest ode mnie starsza...3 lata na tamte czasu było dla mnie troszkę :) ale chodziłam ponieważ spotkania modlitewne były super :) i znajomi powolutku też się znajdowali...bardzo powolutku :) A wiec odwagi dla wszystkich początkujących. Nie bać się, nie wstydzić tylko chodzić, bo to z wielkim pożytkiem potem będzie dla Was :)

sobota, 20 października 2012

wtorek, 2 października 2012

niedziela, 8 lipca 2012

muzyka...

Witajcie,
dawno już nie pisałam i tak jakoś dzisiaj nasunął mi się pewien temat który myślę warto poruszyć. Nie jest on aż tak bezpośrednio związany z wiarą, aczkolwiek ma z nią dużo wspólnego. Jest to temat dosyć istotny ponieważ dotyczy on praktycznie każdego, a młodsze pokolenie tego już nie dostrzega, ponieważ uważa to coś za normalnego. Pamiętam teledyski na vive czy mtv. Spokojnie dało się to oglądać, a teraz? Dokąd to wszystko zmierza?
Wystarczy popatrzeć chociażby na Britney Spears, tak było kiedyś:


a takie teledyski umieszcza się teraz


Zastanawia mnie dlaczego teledyski osoby bardziej dojrzałej muszą iść w takim kierunku?? Czy bycie dorosłym oznacza demoralizację? Zawsze wydawało mi się ze osoby starsze powinny świecić przykładem dla młodszego pokolenia, pokazywać to co jest piękne i czyste. A dzisiaj, praktycznie każdy teledysk większości wykonawców propaguje nieczystość. W jakim kierunku idziemy???