wtorek, 16 czerwca 2009

Pierścień Atlantów


Gruba, solidnie wyglądająca błyskotka na palcu, a na dodatek dająca niesamowitą moc, szczęście i zdrowie jakie dotąd nie było to Pierścień Atlantów. … Jest to bardzo silnym amulet, który bardzo uzależnia- stopniowo odrywając od Boga, wciągając coraz głębiej w magię zwykle bez wiedzy danej osoby. Ludzie bardzo często przyjmują ten "pierścień" jako modny gadżet czy też prezent od znajomych. Można go kupić dosłownie wszędzie czy to w sklepach ezoterycznych czy to z dewocjonaliami, leży obok kart tarota i innych wisiorków dających szczęście i chroniących od nieszczęścia. Zdaniem wielu, pierścień ochrania przed złem. Klątwy i czary nie będą miały żadnego wpływu na tego, kto zaopatrzy się w ten metalowy amulet. Zaleca się, aby wybierać właściwy dla siebie pierścień, idąc do sklepu z…..wahadełkiem. Należy wówczas sprawdzić po kolei różne egzemplarze, zadając pytanie: „Który z pierścieni jest dla mnie odpowiedni?” Ruchy wahadła mają pokazać ów pierścień. Skutki działania pierścienia zależą też od tego, na jaki palec zostanie nałożony, a to dlatego iż każdy palec jest przypisany innej planecie np., nałożenie pierścienia na palec wskazujący, który jest palcem Jowisza, ma według radiestetów i znawców wiedzy tajemnej, pomóc człowiekowi w zrozumieniu świata i głębszego sensu wielu zjawisk, jak również skłaniać do samodoskonalenia. Dlatego też poleca się noszenie pierścienia na palcu wskazującym osobom, które chcą obudzić w sobie wyższe instynkty oraz rozwinąć potrzeby duchowe.

Można sobie zadać pytanie jakim cudem taki kawałek metalu może dać aż tyle? Jakim cudem może nas uleczyć i poprawić nastrój? Jednak co jakiś czas pojawiają się świadectwa różnych osób którzy mówią o zgubnym wpływie tego pierścienia zarówno na sferę duchową, jak i na stosunek do otoczenia. Nosiciele rezygnują z modlitwy, coraz rzadziej uczestniczą we Mszy Świętej, odczuwają przygnębienie i niewytłumaczalny lęk, myśli samobójcze.

Mamy 10 Przykazań, a pierwszy z nich brzmi: „Nie będziesz miał Bogów cudzych przede Mną”. Nosząc Pierścień Atlantów popełniamy grzech bałwochwalstwa co przynosi przekleństwo na życie osoby noszącej ten amulet. Z początku jest pięknie i kolorowo. Czujemy się szczęśliwi. Jednak w niewyjaśnionych okolicznościach ktoś nagle choruje, ginie w wypadku, zaczynają się pojawiać jakieś dziwne sytuacje w rodzinie. Wtedy pytamy się dlaczego to właśnie nas spotkało? W czym zawiniliśmy??? Kto dopuścił do takiej sytuacji? Przekleństwo prędzej czy później zostanie odkryte, ale wtedy bywa już za późno.



20 komentarzy:

  1. Nosiłem pierścień atlantów i nie zaobserwowałem u siebie żadnych negatywnych skutków, z moją rodziną też w porządku. Teraz noszę pentagram i też jest normalnie. Kocham Boga i będę się starać dalej go kochać, nie opuszczam wieczornej modlitwy bo dobrze mi się robi gdy mogę porozmawiać z moim Stwórcą. Szanuję Jezusa i Maryję ale zacząłem zauważać hipokryzję i kłamstwa kościoła dlatego staram się opuszczać msze "święte", nie chodzę do spowiedzi... ale to mój świadomy wybór, amulety nie miały na niego żadnego wpływu. Nawet gdy ostatnio się modliłem opowiedziałem o tym Bogu i poprosiłem o poznanie prawdy.. i co się stało?? Następnego dnia zostałem obdarowany całą gamą historycznych i innych informacji o tej organizacji zwanej Kościołem. Teraz wiem w jakim bagnie siedziałem. A jeśli chodzi o przykazania to staram się je zachowywać Wszechojciec zawsze będzie moim Bogiem i nawet gdy będę nosił 1000 amuletów to się nie zmieni. Jeśli noszenie amuletów i wiara w ich moc to grzech to jak to jest z tymi cudownymi medalikami??. Hipokryzja...



    Bartek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokladnie zgadzam sie z wypowiedzia Bartka, sam przez wiekszosc czasu ewangelizowalem nawet i chodzilem po domach z pisemnym zezwoleniem proboszcza parafii aby uniknac niedomowien. Teraz tez nosze pierscien od ponad 2 lat i czuje sie z nim bardzo dobrze. Rownie dobrze zgadzam sie co do hipokryzji kosciola i odwracania kota ogonem - np. Katechizm Kosciola Katolickiego wrecz nakazuje poznawanie obcych religii, nie po to by je czcic ale poznawac madrosci w nich zawarte i odnoszenie i ubogacanie swojej wlasnej religii. Jeszcze kilka lat temu medytacja byla takim samym zlem jak czczenie szatana, dzis mamy medytacje katolicka, rekolekcje ignacjanskie oparte w 99% na medytacji i w 60% to na wlasnej medytacji, przynajmniej w moim przypadku u Jezuitow. Powszechnie zaczyna sie mowic nawet na Youtube przez kaplanow organizujacych medytacje katolickie o zbawiennym wplywie koncentracji na oddechu i ze to pomaga w otworzeniu sie bardziej duchowy wymiar modlitwy... kurcze cofnalbym sie do artykulow minus 10 lat :) Powyzszy artykul napisany przez Jagodke :), ma moim zdaniem na celu tylko i wylacznie wywolanie psychozy u osob ktore moga mysle o pierscieniu aby doszukiwaly sie takich zdarzen w przypadku osob go uzywajacych i szerzyly tego typu krzywdzacy swiatopoglad. Mechanizm jest dosc prosty i polecam zainteresowanie sie kursami czy NLP czy wogole manipulacja w znaczeniu sprzedazowym czy innym. Z tych samych powodow oferuje sie np osobom ktore nie chca wziac ubezpieczenia historyjki o groznych przypadkach. Kazdy z Was rozsadnych ludzi powie ze to glupota i nikt sie nie nabierze, jednak przy 1 na 1 kontakcie, gdzie z zaskoczenia dostajemy pewne inforacje, stajemy sie niepewni i to wykorzystuje handlowiec, jest cala gama metod i ten artykul jest dla mnie wlasnie jedna z nich (nie mowie na 100% bo to oczywiscie moje prywatne zdanie). Ale proste zasugerowanie prawdopodbnego zagrozenia, sprawia ze osoboy ufne lub niepewne, skladaniaja sie do opinii autorytetu czy autora, w ten sposob olewamy dokladnie pozostale mozliwosci i nie wszystkim i nie zawsze, ale w duzej mierze narzucamy pewien dobrze nam pasujacy wzor patrzenia i pojmowania rzeczywistosci. A na koniec powiem ze... jagodki jako lesne owoce to maja czarne oczeta, choc brzuszki granatowe :)

      Usuń
  2. Jak mozna kochac Boga a jednocześnie oddawać sie pod opiekę demonowi?? Jedno przeczy drugiemu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie zauważyłem u siebie żadnych demonicznych zmian a tymbardziej jego opieki.Boga kocham i będę kochać, amulety nic do tego nie mają. To tylko symbole. Masz dziwny sposób pojmowania rzeczywistości. Jeśli źle czynię to dlaczego Bóg nie dał mi rzadnego znaku bym tego zaniechał? Jeśli chodzi o pierścień atlantów to są z nim też pozytywne swiadectwa. Ludzie którzy noszą ten amulet i zwalają na niego same złe rzeczy karmią się destrukcyjnymi sugestiami. Robią to nieświadomie. W ich podświadomości zakorzeniły się pewne dogmaty myślowe, noszenie pierścienia kłóci się z ich wzorcami myślowymi którymi karmił ich kościół od dziecństwa. Przez to wprowadzają sugestię typu: "Obrażam tym Boga, zasłóguję na śmierć" , "Noszę znak szatana, to niebezpieczne". Są też ludzie którym dogmaty myślowe kocioła nie wniknęły aż tak do podświadomości. Oni myślą : " Ten amulet może mi tylko pomóc" , " Pierścień wyleczy mnie z moich chorób i mojego nieszczęścia". Ci ludzie nie są świadomi Potęgi swojego umysłu. Bóg obdarzył nas najpotężniejszym talizmanem we wszechświecie - MYŚLĄ. Dzięki temu tworzymy okoliczności swojego życia zarówno te pozytywne jak i negatywne. Bóg uczynił nas takimi małymi stwórcami którzy cały czas tworzą... Ludzie którzy są nieświadomi potęgi swojego umysłu którą obdarował ich Bóg są biedni.



    Bartek.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie zauważyłeś u siebie demonicznych objawów bo widocznie jesteś juz tak daleko od Boga ze szatan nie musi za wiele się napracować by miec Ciebie pod opieką. Mówisz ze Bog nie dał Ci żadnego znaku ze robisz źle...a moze juz wiele razy Tobie dawał, ale Ty nie chciałes Go słuchać? Co do samego pierścienia atlantów, to owszem słyszałam ze pomaga..;) tylko powiedz mi jaką mocą???

    OdpowiedzUsuń
  5. Twója teoria mnie rozśmieszyła... Mocą ludzkiej wiary, potęgą ludzkiego umysłu... Jak możesz mówić że jestem daleko od Boga?? Wiele razy mi pomagał i jestem blisko niego. Masz mnie za głupca?? Doszókuje się znaków w kożdym zdarzeniu mojego życia, w słowach blisich mi osób... Ale Bóg nie powiedział mi że źle czynię, sam też uważam że nie robię nic złego. Pozdrawiam...


    Bartek.

    OdpowiedzUsuń
  6. jesteś daleko od Boga, chociazby z faktu tego co piszesz tutaj...
    jeżeli jednak uwazasz że się mylę to porozmawiaj z kimś bardziej wykwalifikowanym ode mnie w sprawach wiary...Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Każdy może mieć własne zdanie... Skoro kocham Boga to bie mogę być od niego daleko... On jest wszędzie :) . Również cię pozdrawiem i życzę wszystkiego dobrego. Miło popisać z osobą o odmiennych poglądach ;)

    Bartek.

    OdpowiedzUsuń
  8. bartek
    nie masz racji w juz jestes oddalpony od boga
    i to bardzo niz myslisz

    jest wiele opisów jak demon zniewala człowieka nawet nie spostrzeżesz i bedziesz w jego mocy
    gloria polo terz to opisuje

    OdpowiedzUsuń
  9. Uważam,ze pierścień o którym jest mowa jest czymś złym. Podzielam zdanie Jagody. Nie mozna służyć dwóm Bogom. Wybieramy sami drogę: dobra albo zła. W przypadku pierścienia- zaakceptowanie amuletu wiąże się z zatraceniem. Jest to zło , które oddala od Boga.Bóg chce dla nas szczęścia, aler bożego, które prowadzi tylko jedna drogą- prawdy , anie zakłamania. Jeśli wybieramy zło odrzucamy samego Boga. Młody czlowieku. Jeśli chcesz powrotu musisz chcieć wiedzieć jakiej drogi chcesz: boga czy szatana. To Bóg da ci prawdziwą radość nie szatan. Wspomniałeś ,że kościół i ksieża sa żle postrzegani przez ciebie. Każdy będzie sądzony za swoje czyny. Ksiądz też jest człowiekiem który ma prawo popełnić błąd. Oni mają znacznie trudniejszą drogę i są bardziej kuszeni. Trzeba się za nich modlić a nie osądzać.

    OdpowiedzUsuń
  10. Mowisz, ze kochasz Boga, a bawisz sie w okultyzm, bo tym sa amulety. Lamiesz I-e przykazanie.

    Mowisz: "Jeśli noszenie amuletów i wiara w ich moc to grzech to jak to jest z tymi cudownymi medalikami??. Hipokryzja..." -- cudowne medaliki to znak Boga, amulety to znak szatana, to nie hipokryzja tylko zasadnicza roznica.

    Mowisz: "staram się opuszczać msze "święte", nie chodzę do spowiedzi... ale to mój świadomy wybór.." czy nie widzisz, ze to juz jest dzialanie zlego ducha?? Eucharystia to sakrament, szczyt zycia chrzescijanina, to ofiara jaka Jezus zlozyl za nas, bysmy mieli zycie wieczne. I ty nadal uwazasz, ze swiadomie opuszczajac Eucharystie cieszysz Boga?? Podobnie ze spowiedzia, podczas spowiedzi wylewa sie na nas Boze Milosierdzie, dlaczego swiadomie pozbawiasz sie tej laski??

    Nazywasz Kosciol "bagnem" - taka jest twoja odpowiedz na wspolnote utworzona przez Chrystysa? To Jezus nakazal nam zyc we wspolnocie, by mogl do nas mowic tylko jezykiem, ktory rozumiemy, jezykim wspolnoty. Dla ciebie jest to "bagno".. zweryfikuj komu sluzysz.

    Mowisz "Doszókuje się znaków w kożdym zdarzeniu mojego życia, w słowach blisich mi osób..." -- doszukujesz sie, aha, a czy nie jest tak, ze troche na sile czytasz znaki tak, aby potwierdzily twoje wlasne teorie?? A czy slyszales o rozpoznawaniu zlych duchow? Czy zdajesz sobie sprawe ze te znaki i glosy i podpowiedzi nie zawsze pochodza od Boga? Jest jeszcze nasza wyobraznia, ego no i te zle duchy. Poczytaj sobie Ignacego Loyole "O rozpoznawaniu zlych Duchow"

    Magdalena

    OdpowiedzUsuń
  11. Magdaleno. Potrafię rozróżniać dobre duchy od złych. Kiedy rozmawiam za pomocą channelingu z jakimś dobrym duchem. Od razu mam chęć oczyszczenia swojego ducha, czynienia dobra, spływa na mnie wiele pozytywnych uczuć. Kilka takich kontaktów miałem. Starałem się wtedy skontaktować z duchami przyrody i udało mi się. Potrafię dostrzegać zło. Cudowne medaliki, krzyże itd... Sama wiara, że pomagają wystarczy by tak było. To samo jest z Talizmanami. Jeśli nie czynią szkody to po cóż się spierać? Mi jeszcze nic złego nie uczyniły, więc dalej z dumą będę je nosić.

    Bartek.

    OdpowiedzUsuń
  12. Dzięki Waszej wymianie zdań dostrzegłam, że pogubiłam się, chociaż wydawało mi się, że moje ego podpowiada mi, co dla mnie jest najlepszym rozwiązaniem.
    Medaliki, talizmany, amulety...
    Czy nie sądzicie, że ważną rzeczą jest znajomość autora i jego intencji? Mam na myśli w/w przedmioty.
    Kiedyś przeczytałam, że szatan chcąc nas omamić użyje tysiąca słów Prawdy i jedno fałszywe, które, jak łyżka dziegciu zepsuje smak całej beczki miodu.
    Polecam interesującą książkę pt.Śledztwo w sprawie aniołów.
    Poszerza horyzonty miłujących Boga.
    NIECH ŁASKA PANA BĘDZIE Z NAMI.
    To pozdrowienie wprowadza pokój do serc
    oddanych Bogu, nieprawdaż?

    Małgorzata

    OdpowiedzUsuń
  13. Bartku,

    odpowiedzi na Twoje wątpliwości udziela sam Jesus Chrystus - Twój Pan - w Piśmie Św. 'Kto pożywa ciało moje i pije moją krew, ma żywot wieczny, a ja w dzień ostateczny wskrzeszę go', 'Kto pożywa moje ciało i pije moją krew, we mnie mieszka, a ja w nim'.

    Zacznij czytanie Pisma Św. od Ewangelii według św. Jana. Zrób test, jeśli faktycznie pierścień Ci nie szkodzi, przeczytaj wszystkie Ewangelie, powoli, rozważając słowa Jezusa, naszego Zbawiciela.

    pozdrawiam, Ania

    OdpowiedzUsuń
  14. NIE LĘKAJCIE SIĘ I ZRÓBCIE PROSTY TEST! Mianowicie przez okres 1 miesiąca nie noście PIERŚCIENIA ATLANTÓW i skrupulatnie notujcie wszystkie negatywne ( w waszym mniemaniu) okoliczności życiowe, które spotykają was na codzień.
    Drugi etap: Przez okres 1 miesiąca nosicie pierścień atlantów I SKRUPULATNIE NOTUJECIE TE SAME NEGATYWNE OKOLICZNOŚCI. Wynik was zaskoczy. Mnie już nie zaskakuje bo wiem, ŻE DOKŁADNIE W KAŻDYM INDYWIDUALNYM PRZYPADKU BĘDZIE TEN SAM!

    OdpowiedzUsuń
  15. Pierścień Atlantów ma jedną magiczną właściwość, producenci koszą na nim wielką kasę. Równie dobrze mogliby wciskać pierścień z kółkiem dla kobiet, z trójkącikiem dla facetów. Do tego mistyczny opis i zmyślona historyjka, że został odnaleziony w ruinach sumeryjskich.
    Pierścień atlantów to tak naprawdę znak tego, że ktoś czuje się zagubiony i czuje potrzebę opieki. Brak mu sił i woli, żeby samemu mierzyć się z przeciwnościami.

    OdpowiedzUsuń
  16. Nosiłam pierścień atlantów przez kilka lat, nie zauważyłam żadnego cudownego działania, ale tez mi w niczym nie przeszkadzał. Codziennie odmawiałam koronkę do Miłosierdzia Bożego i Różaniec.Nie przywiazywałam do taj błyskotki szczególnej wagi, ot tak na wszelki wypadek. nie wiedziałam, że kosciół aż tak bardzo potępia ten pierściń.A swoja drogą, to zawsze tak było, że jak ludzie nie mogli czegos wyjasnic, to zwalali na szatana. Przeciez na swiecie jest jeszcze wiele zjawisk nie wyjasnionych, nie wszystkie prawa fizyki sa poznane. Korzystamy z energii elektrycznej i uwazamy ja za cos naturalnego, ale naukowcy twierdza, ze nie wszystko w zjawisku elektrycznosci jest do konca wyjasnione! A co z fizyka kwantowa, a zjawiska UFO, czy to tez szatanskie siły?Pamiętajmy, że odkrycie Kopernika tez było potępiane przez Kościół. A odnośnie bałwochwalstwa, to jak zakwalifikować wszystkie obrazy, figurki, cudowne medaliki(chroni nas modlitwa i wiara, a nie blaszka, malowidło, czy rzezba)?Matka Boża jest tylko jedna, a ludzie modlą sie do Mtki bożej Laskawej, Matki Bolesnej, itp. czesto nawet sprzeczają sie, która skuteczniejsza. Wierzę w Boga Wszechmogacego, Jezusa Chrystusa, Matkę Najswietszą, ale te wszystkie figury, relikwie, odpusty, to tylko czysty biznes.

    OdpowiedzUsuń
  17. Z pierścieniem Atlanów jest bardzo podobna sytuacja, jak ze swastyką. Kiedyś oba symbolizowały szczęście i dobroć, dziś przez ludzi, którzy nie do końca znali ich znaczenie, traktowane są jak zło. Tutaj https://e-wyrocznia.pl/pierscien-atlantow-co-to-jest/ można poczytać więcej na ten temat.

    OdpowiedzUsuń
  18. Witam czytam wasze opinie może ktoś mi podaruje ten pierścień przekonam się na własnej skórze czy działa . Jak ktoś ma to niech zadzwoni 660084654

    OdpowiedzUsuń
  19. czy ktos moze powiedziec dlaczego pierscien atlantow ma powiazanie z demonami? wydawalo mi sie ze zostal odnaleziony podczas wypraw Kolumba na kontynencie amerykanskim ok 500 lat temu i do konca nie zostalo jeszcze nawet ustalone jego przypisanie gdziekolwiek. Symbole na pierscieniu nie odnosza sie chyba do zadnego konkretnego bostwa, a jesli tak - to jakie ma imie ? tylko blagam nie piszcie - tak, to imie to Szatan - super :) pentagram tak to balwohwastwo fakt. I faktycznie jest tu zagrozenie, bo pierscienia tego nie mozna nosic 24h / 7, przynajmniej na noc powinno sie zdejmowac, tak jak psychotropow nie bierze sie calej garsci zeby nie przeniesc sie na sad ostateczny od razu. I please jesli juz rzucamy takim miesem jak "Jestes daleko od Boga" ; to mozna wykazac sie odrobina znajomosci tematu o ktorym sie napisalo caly artykul. Poza domyslami i wierzeniami nie ma np. przyblizonej daty odnalezienia, miejsca czy zadnych konkretow dotyczacych przedmiotu a czyste domniemania i 'proroctwa'. ja bym napisal: wiesz, moje doswiadczenie bo sam nosilem pierscien mowi mi inaczej, nie znam w pelni Twojego zycia, moge dzielic sie moim i opowiedziec Ci o tym co znam, decyzje podejmiesz sam i z serca Ci zycze aby Bog byl z Toba w niej ; ale jest mi to dobrze znane z wielu naprawde wielu srodowisk katolickich, sa i te na poziomie i to moim zdaniem w Polsce to miedzynarodowym, ale coraz mniej takich... i zeby byla jasnosc, tak z mojej wypowiedzi nie plynie dosc spory szacunek do osob popierajacych ten artykul ale... wypowiedzi opatrzone domyslami zamiast jakimikolwiek konkretami nie stawiaja tych osob w gronie tych ktorych warto szanowac, czytam tu wszystkie komentarze i moze nie mam racji ale widze ze spora wiekszosc (tak 99%) ludzi udostepniajacych swoje doswiadczenia to ludzie ktorzy wypowiadaja sie pozytywnie, nawet test noszenia pierscienia opisany tutaj - moze byc zafalszowany jesli robimy go pod jakims wplywem; jesli chodzi o mnie to jesli znalazlbym wiarygodne powiazanie emblematu na pierscieniu czy sposobu jego pochodzenia z postacia Sztana (czyli zgodnie z tlumaczeniem "przeciwnika") to bym uwierzyl ; w obliczu takich komentarzy to tego nie widze ; polecam na powaznie o nim poczytac, nie ze wahadalko srelkadelko, z tego co ja wiem jego dzialanie zalezy od umiejscowienia przede wszystkim, wpisujac sie w uklad magnetyzmu naszego ciala - jak kazdy przewodnik (jest wykonany z srebra lub miedzi) no w pewien sposob kontrolujaco i wzmacniajaco wplywa; ludzkie cialo jest w wiekszosci z wody (bipola) w nas jest jakby nie chcial duzo ladunkow; i to ma znaczyc jego postac i symbole - proste i kanciaste, tam nie ma kola (w symbolach zaznaczam, bo zaraz gawiedz napisze ze to pierscien i to jest kolo); jakiekolwiek znane mi wizerunki bustw zakladaly odniesienie do chociazby stosowanego pismiennictwa danego szczepu czy narodowosci, tutaj tego nie ma, dla mnie to jest przedmiot techniczny ; tak jak kiedys mowilo sie o medytacji ze otwiera na szatana a dzisiaj tworzy medytacje katolicka tak moze kiedys ludzkosc dojdzie do wniosku ze stosujac pewne narzedzia o pewnym ksztalcie mozna wplynac na elementy nam dotad nieznane; naprawde, macie racje, jestem zly - ale nie na opinie na temat tego pierscienia, bo jak napisalem osobie niezorietowanej moze naprawde wyrzadzic spora krzywde, zaburzajac sfere nerwowa i w ten czy inny sposob prowadzac do sytuacji ogolnie 'nie chcianych' :) i moze warto zablokowac niektorym dostep do tego ; ale jesli ktos jak ten gosc Bartek pisze szczerze otwarcie, bez nuty zlosci a w odpowiedzi zatruwa mu sie glowe "jestes daleko od Boga" to ... tylko go mozna naprawde oddalic. Z gory przepraszam, unioslem sie - ten artykul dawal pole do: uwaga - dialogu, i naprawde wyciagniecia pewnych ludzi, tymczasem zostanie statua przerosnietych ambicji i monologu. Jesli wypowiedzi negatywne do artykulu kontruje sie personalnymi okresleniami osoby je piszacej to nie jest to dobre w zaden sposob i nie prowadzi do jakigolwiek wzrostu, w wierze czy nauce ... czy magii uhhaha

    OdpowiedzUsuń