czwartek, 11 czerwca 2009

No więc..:) od dziś zaczynam pisanie bloga, nie wiem jak jego losy się potoczą w przyszłości, aczkolwiek uważam iż jest to całkiem fajny pomysł na wyrażanie swoich poglądów na różne tematy.
Bardzo często wypowiadam się na rożnych forach, wiec dlaczego by nie stworzyć czegoś swojego?

Ostatnio przeczytałam bardzo ciekawą książkę zatytułowaną "
Nennolina. Sześcioletnia mistyczka. Świadectwo matki". Jest to pamiętnik matki opisującej życie i rozwój duchowy córki. Nennolina mimo tak młodego wieku pokazuje w jaki sposób należy przyjmować cierpienie, które dopiero ofiarowane Jezusowi ma jakikolwiek sens. Jak na sześcioletnią dziewczynkę, jej dojrzałość i miłość do Boga jest niesamowita. Mimo postępującej choroby nowotworowej nie chciała by najbliżsi modlili się o jej uzdrowienie. Jedynym jej pragnieniem było spełnienie Woli Boga.
Zastanawiam się czy ktokolwiek jest na tyle odważny by w taki sposób myśleć? By oddać Jezusowi całe swoje życie i zaufać do końca?
Ciekawym zjawiskiem są tzw Nabożeństwa Uzdrowienia prowadzone przez wspólnoty charyzmatyczne na które zjeżdżają się tłumy ludzi z różnymi dolegliwościami. Jednak uzdrowienie fizyczne tak na dobra sprawę nie jest najważniejsze. Najbardziej powinniśmy prosić o uzdrowienie relacji z samym Bogiem. Bo niby jakie korzyści ze zdrowia jeśli jesteśmy chorzy duchowo?
Możemy chodzić od poniedziałku do soboty na fitness, a być obojętnym na Jezusa i Jego Miłość.
Nie odczuwać Jego obecności i żyć tak jakby Jego nie było. A przecież celem naszego życia nie jest raj na ziemi, ale tam w Niebie do którego podążamy...


3 komentarze:

  1. no tak wiem coś o tym:) pozdr Cię serdecznie..i bedę podczytywać co napiszesz =] pozwalasz?

    OdpowiedzUsuń
  2. oj coś masz źle ustawione w zegarze..?? jest 14.03 a pokasuje że wpisałam o 05.03

    OdpowiedzUsuń
  3. Oczywiście ze pozwalam czytać:))
    Faktycznie jest coś z zegarem, mam nadzieje ze da się to zmienić gdzieś w ustawieniach:D:D
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń